28 lutego nasz Niko skończył 9 lat. W tym roku świętowanie urodzin w gronie jego przyjaciół zaplanowaliśmy na ten właśnie dzień, a że to wypadała akurat środa, także mieliśmy świętowanie w środku tygodnia. Było to jedne ze spokojniejszych przyjęć urodzinowych, nie tylko ze względu na liczbę dzieci, ale także na ich zachowanie. Zdjęć zrobiłam niewiele, ale po 19 miałam czas, żeby usiąść trochę z koleżankami. A poniżej kilka zdjęć z niedzieli.

Dziesięć prezentów dla czterolatka, które nie są zabawkami.

Dziś chcę Wam pokazać kartkę koszulę, robiłam już kiedyś taką, ale tym razem wzorowałam się na tym kursie TUTAJ. Dziękuję serdecznie Marysi za jego przygotowanie! Udostępnij w usłudze Twitter. Piątek, 7 sierpnia 2015. Środa, 5 sierpnia 2015.

Cząstka tego co doświadczamy z Polcią każdego dnia. Minęło troszkę czasu od ostatniego posta dlatego nie wiem od czego zacząć. Pola zmienia się z dnia na dzień nie do poznania. Aż nie mogę uwierzyć kiedy tak urosła. Nagrywam ją i robię zdjęcia każdego dnia. czy ona jest naprawdę moja? Czym sobie zasłużyłam na taki skarb? Będziem.

W ostatnim czasie, co się rozwleka wstecz hen daleko, moje życie jest tak przewidywalne jak to, że po lecie przychodzi jesień, rano wzejdzie słońce i wiele, wiele innych porównań, nad którymi nie będę się rozwodzić, bo nie w tym rzecz. Szukam więc tych nadmienionych odpowiedzi, żeby wylać z siebie cały ten chłam, jaki duszę. cały jad, fałsz, którym rzygam na tęczowo. całe oceany łez, ból zaciśniętych zębów, kciuków, pięści. w którym momencie pozwoliłam sobie zamknąć.

O CO TUTAJ CHODZI? Najbardziej tajemnicze miejsce pod Krakowem. Z basenem w środku lasu! Nie wiem czy macie podobnie do mnie, ale ja lubię kolekcjonować takie miejsca, w których czuję cudownie i są takie moje-moje. Lubię, gdy nie zbierają się t. AAAAAAAA Bubko idzie do przedszkola! I to do jakiego! Takiego z moich marzeń. Szukaliśmy długo, jeździliśmy na dni otwarte tu i tam, i w końcu znaleźliśm.

Dwa tygodnie urlopu minęły nawet nie wiem kiedy. Wspaniale wypoczęliśmy nad naszym polskim morzem, pogoda dopisała, a dziewczynki od rana do wieczora non stop szalały na świeżym powietrzu. Wreszcie mieliśmy wszyscy czas, żeby pobyć razem, a dzięki temu, że ośrodek w którym wypoczywaliśmy był świetnie przystosowany dla rodzin z dziećmi - rodzice mieli czas wypić spokojnie kawę na tarasie, podczas gdy dzieciaki szalały na placu zabaw.

Jak już wcześniej pisałam po spotkaniu blogerek przytaszczyłam do domu dużo rzeczy, dziś opiszę żyrafę ale nie jakąś tam żyrafę ale żyrafę Sophie. Jako że mam problem żeby odszukać baner żyrafi wstawiam link do stronki KLIK. Wzrok- ciemne i kontrastowe cętki na całej Sophie przyciągają uwagę i stymulują oko dziecka.